Sprawozdanie Duszpasterskie za 2012 r.Przechodzenie z jednego roku w drugi, do którego przywiązujemy tyle uwagi, którym się tak ekscytujemy, jest gestem bardzo umownym. Mierzenie czasu, układanie kalendarzy jest efektem pewnej umowy. Umówiliśmy się, że tak będziemy mierzyć czas, a tak lata. Może więc warto dziś właśnie, na przełomie Starego i Nowego Roku, kiedy pewno już jakieś plany i nadzieje snujemy na przyszłość, przypomnieć sobie, jak ważny jest czas, i jak jedyny, i jak niepowtarzalny.

Ograniczeni wpisaniem w trójkąt czasu między przeszłością, teraźniejszością, a przyszłością zdajemy się większą uwagę i znaczenie przypisywać przeszłości i przyszłości, zaniedbując teraźniejszość. Kiedy teraźniejszość nam doskwiera, ciąży i zawodzi chętnie uciekamy w przeszłość, we wspomnienia, jak to było pięknie, beztrosko, bezkłopotowo i oczywiście świat i ludzie byli lepsi. Tyle tylko, że ten obraz jest wykadrowany, podróżowiony. Bywa też, że uciekamy w przeciwnym kierunku, do przodu, w przyszłość, zatapiając się w marzeniach, jak to będzie pięknie, i czego to nie zrobimy. Oba te zachowania, to do tyłu, jak i to do przodu, są uciekaniem od teraźniejszości, od "dziś". A to właśnie "dziś" jest kluczem do spełnienia. To właśnie maksymalna koncentracja na dobrze przeżytym i wykorzystanym "dziś" da nam taką przeszłość, której nie będziemy musieli retuszować i wybielać, i ustrzeże nas przed zawiedzeniem się przyszłością, która zwykle jest inna niż sobie wymyślimy. Może więc warto dać się namówić na takie osobiste przesunięcie akcentu z "wczoraj" i "jutro", na "dziś"?

Kalendarzowy Nowy Rok Kościół rozpoczyna Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi. To najstarsze maryjne święto podkreśla wagę, znaczenie macierzyństwa. A istota macierzyństwa polega na dawaniu zaufania, poczucia bezpieczeństwa, stabilności. Jestem przekonany, że dziś, kiedy sporo w nas niepewności, kiedy przed nami widmo ekonomicznej, gospodarczej niewiadomej, kiedy najczęściej używanym słowem jest "kryzys", który prowokuje i kumuluje konflikty w różnych dziedzinach naszego życia, to czego najbardziej nam potrzeba, to zaufania. Chyba nigdy jeszcze tak dużo i tak często nie mówiliśmy o "kryzysie zaufania" i nie czuliśmy kryzysu zaufania. Jesteśmy niemal opleceni, jak pajęczyną, powszechnym brakiem zaufania, wszystkich do wszystkich.

Wpadamy w pułapkę, jeśli nie ufamy Bogu, ale pieniądzom, "rynkom" i swoim własnym zdolnościom. Zaufania potrzebujemy pilniej niż kiedykolwiek.

Z pełnym zaufaniem przede wszystkim Bożej Opatrzności rozpocząłem 1 lipca 2012 roku swoją posługę w parafii Najśw. Maryi Panny Częstochowskiej w Rodakach. Wiem, że nasza wspólnota jest zbudowana na mocnych fundamentach. Zakładał je wiele lat temu ks. Jan Brożek, budując od podstaw parafię. Przez 34 lata pięknie umacniał świeże fundamenty wspólnoty parafialnej ks. Stefan Walusiński. Teraz przyszło mi kontynuować to dzieło.

Pierwszym wyzwaniem, z jakim przyszło mi się zmierzyć były pielgrzymki. W okresie wakacyjnym Rodaki i Ryczówek znajdują się na trasie kilku z nich. W połowie lipca wędrują pątnicy z Wadowic. Później nocują górale okolic Bachledówki. Po nich są pielgrzymi z Andrychowa. Konferencję i postój mają też pielgrzymi z okolic Krakowa.

Parafia w sierpniu, wrześniu i październiku przeżywała trzy podniosę uroczystości. 26 sierpnia odbył się odpust parafialny. Mszę św. celebrował i kazanie wygłosił ks. dr Mariusz Karaś, kanclerz Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu. 9 września odbyła się wizytacja kanoniczna, którą przeprowadził ks. bp Piotr Skucha razem ze współpracownikami. Udzielił też wtedy sakramentu bierzmowania ponad 70 osobom. Wreszcie 13 października naszą parafię odwiedził pielgrzymujący obraz Miłosierdzia Bożego i relikwie krwi bł. Jana Pawła II. Przy okazji odbył się Dzień Otwarty Kościółka św. Marka. Wielkie „Bóg zapłać" raz jeszcze składam Kołom Gospodyń Wiejskich, strażakom, chórowi parafialnemu, pani katechetce, panu organiście, panu kościelnemu i pani gospodyni z osobami współpracującymi oraz ministrantom.

Nasza parafia w ciągu ostatnich miesięcy otrzymała kilka miłych darów: ks. bp Grzegorz Kaszak ofiarował kilka ornatów, ks. Grzegorz Kopyś używany kielich mszalny i bieliznę kielichową do Ryczówka oraz nowe ornaty, ks. Paweł Łajca i ks. Dawid Kuczek ofiarowali nowy mszał i lekcjonarze.

Od początku zauważyłem, że przede mną i przed wszystkimi parafianami jest również wiele wyzwań natury materialnej. Przede wszystkim pilnego remontu wymaga dom parafialny. Kościół jest bowiem w dobrym stanie, w czym olbrzymi zasługa poprzednich proboszczów. Już na początku lipca odbyło się pierwsze spotkanie osób, które zadeklarowały pomoc w remontach plebanijnych. Byli to sołtysi, radni, budowlańcy. Dla mnie było to też okazja do pierwszego bliższego kontaktu. Uczestnicy zgodnie stwierdzili, że od razu potrzebny jest remont kuchni. Temu tematowi służyły też zebrania wiejskie w Rodakach i Ryczówku. Ustalono na nich, że na najpilniejsze pierwsze remonty przeprowadzone zostaną do końca roku dwie zbiórki po domach. I tak się stało. W ich wyniku zebrano 43.570 zł. Za 16.800 zł. do kuchni zakupione zostały nowe meble, wymieniona stara podłoga na kafelki, zakupiony sprzęt AGD, wymieniona instalacja elektryczna i gazowa, zbite stare tynki i położone nowe. Kuchnia została też pomalowana. Oprócz tego wyremontowany został przedpokój obok kuchni. Obok tej sumy wymienione zostało też duże okno w kuchni i mniejsze w spiżarce, sama zaś spiżarka wyposażona w meble i całe wyposażenie kuchenne. Gro pracy zostało wykonane bezpłatnie przez parafian. Dziękowałem im za to po wykonaniu remontu, czynię to raz jeszcze. Dużą pracę we wszystkie prace włożyli członkowie naszej Rady Parafialnej. Liczy ona 26 osób. Na jej czele stoi Grażyna Ludwikowska, z zastępcą jest Edward Fil.

Oprócz kuchni na plebanii wykonano szereg innych remontów i modernizacji. M.in. przygotowana została mała pralnia, gdzie prane są także stroje liturgiczne z kościoła. Wiązało się to z przeróbką instalacji elektrycznej i kanalizacyjnej. Na zimę została również zabezpieczona i częściowo otynkowana południowa ściana zewnętrzna plebanii, w której pojawiły się już bardzo duże dziury. Przy okazji zasypany też został stary zbiornik na wodę na placu przed wejściem do kościoła. Przed kościołem pojawiły się też nowe gablotki. Nie każdy ma przecież Internet, aby tam zapoznawać się z życiem parafii.

Plebania, to obok kościoła główny budynek każdej parafii. Czasami nazywana jest domem parafialnym. Oprócz funkcji mieszkalnej dla księdza odbywa się tu mnóstwo oficjalnych i mniej oficjalnych spotkań. Nie chodzi oczywiście o tworzenie luksusów, ale zapewnienie, by było to miejsce godne i by przetrwało kolejne dziesiątki lat.

Przy okazji zakończenia starego i początku nowego roku dziękuję też braciom Piątkom za dbanie o nasz parafialny cmentarz. Raz jeszcze mówię z pełną odpowiedzialnością: czynią to dobrze i nawet kontrola SANEPIDU nie stwierdziła żadnych uchybień.

Na najbliższe miesiące w planach jest przede wszystkim wymiana dachu na plebanii. Nie ukrywam, że podchodzę do niej z wielkim niepokojem. Przypuszczalny koszt całej inwestycji to prawdopodobnie ponad 50 tys. złotych. Trzeba bowiem wymienić stare, zbutwiałe i zarobaczone deski i położyć nową blachę lub innych rodzaj pokrycia. Po zakończeniu kolędy będę chciał, z pomocą Rady Parafialnej, rozpocząć konsultacje z firmą, która by się tego zadania podjęła. Liczę jednak na pomoc całej wspólnoty parafialnej. Inaczej bowiem za kilka lat plebania może zupełnie przestać nadawać się do użytkowania. Jeśli zbierzemy odpowiednią sumę pieniędzy, chciałbym też w 2013 roku przynajmniej rozpocząć remont zakrystii. Na tan ceł przeznaczona jest już taca z trzech niedziel. Jest to jednak tylko nieduża część potrzebnych pieniędzy Trzeba bowiem wymienić popękane i zniszczone okno, a w dalszej kolejności zakupić nowe meble. Stare, mniej funkcjonalne wróciły by tam, gdzie jest ich miejsce, czyli do zakrystii kościółka św. Marka. Średnia suma zbierana w ciągu przeciętnej niedzieli to około 800 zł. Przeznaczona jest ona, jeśli nie jest ogłoszone inaczej, na bieżącą działalność czyli opłacenie prądu i innych opłat. Boję się, że po zimie opłaty te znacznie wzrosną ze względu na konieczność ogrzewania kościoła. Dziękuję jednocześnie wszystkim, którzy ofiarują na te cele swoje często wdowie grosze oraz przychodzą pomagać w sprzątaniu świątyni.

Z ofiar wiernych zakupiony został i zamontowany przez firmę specjalistyczną bardzo nowoczesny zegar elektroniczny sterujący dzwonem na kościele. Wymieniona też została brama w jednym z garaży, a na plebanii stare, nieszczelne i niedomykające się drzwi na nowe. anty włamaniowe. Zamontowana też została nowoczesna, solidna roleta na pierwsze piętro plebanii, aby było bezpieczniej, a ciepło nie uciekało do nieużywanych pomieszczeń. W przedsionku i na werandzie wymienione też zostały lampy. Wymienione też zostały na plebanii trzy cieknące kaloryfery. Jednocześnie trwa naprawa oświetlenia zewnętrznego kościoła. Na bieżąco wymieniane są spalone żarówki. Niestety, wandale zniszczyli jedną z lamp oświetlających kościół w nocy z zewnątrz. Ponieważ zniszczona została elektronika sterująca tą lampą, aktualnie czekamy na dostarczenie nowej lampy z oprzyrządowaniem. W tym roku naprawione też zostały rozregulowane aluminiowe drzwi wewnętrzne kościoła oraz założony mikrofon bezprzewodowy.

Obiekty należące do parafii są ubezpieczone. Aktualnie trwa procedura zakładania ksiąg wieczystych na tereny należące do parafii. Oba kościoły: główny i św. Marka są także ochraniane przez firmę i alarm.

Bóg zapłać za każdą ofiarę i materialne wsparcie parafii i o tę hojną ofiarność serdecznie  proszę, szczególnie z przeznaczeniem na trwające prace i przygotowywane kolejne etapy prac.

W ramach działalności duszpasterskiej od września dzieci otrzymują w każdą niedzielę obrazek z fragmentem Ewangelii, uczestniczyły też w roratach, otrzymując wizerunki świętych. Zorganizowany też został dla nich konkurs plastyczny „Mój kościół". Wydana została również pocztówka z wizerunkiem naszego kościoła. O wszystkim informuje aktualizowana na bieżąco strona internetowa parafii.

W październiku odbyło się w całej Polsce tzw. badanie praktyk religijnych. Wynika z niego, że na liczącą 1720 osób naszą parafię w niedzielę do komunii św. przystąpiło 80 mężczyzn i 221 kobiet, w sumie 301 osób czyli prawie 18 procent. Natomiast we Mszach św. uczestniczyło 226 mężczyzn i 391 kobiet czyli 617 osób, co stanowi prawie 36 procent. Oczywiście w okresie świątecznym te liczny są znacznie większe, o czym świadczy długość trwania Komunii św. Szkoda, że później nasza miłość do Jezusa Eucharystycznego słabnie. Grzech obojętności na niedzielną Mszę, św. niech w dalszym ciągu się przedmiotem naszej osobistej i ogólnoparafialnej  modlitwy. To też polecam żarliwej modlitwie wszystkich parafian, szczególnie naszym Kołom Różańcowym i naszym chorym!

Trochę danych statystycznych:

chrzty w naszej parafii: w roku 2007 było ich 20, w 2008 - 31, w 2009 - 32, w 2010-21, w 2011 -21, w 2012-21.
Śluby: w 2007 - 14; w 2008 - 15; w 2009 - 20; w 2010 - 13; w 2011 - 10; w 2012-4.
Pogrzeby: w 2007 - 25; w 2008 - 34; w 2009 - 22; w 2010 - 18; w 2011 - 31; w 2012-30.
Do I Komunii św. w roku 2007 przystąpiło 24 dzieci; w 2008 - 22; w 2009 - 16; w 2010 - 25; w 2011 - 21; w 2012 - 17.
W minionych latach ksiądz odwiedzał chorych przynajmniej dwukrotnie w ciągu roku. Za każdym razem było ich od 20 do 40.

Przed przystąpieniem do sakramentu małżeństwa narzeczeni przechodzą przygotowanie. Oprócz co najmniej dwóch rozmów w kancelarii parafialnej uczestniczą w tzw. PRE - Kanie czyli pięciu spotkaniach, które dwukrotnie w ciągu roku organizowane są w Jaroszowcu. Odbyły się w tym roku też oczywiście rekolekcje adwentowe. Prowadził je ks. dr Michał Borda. Za katechizację w obu szkołach odpowiada pani katechetka, pomagając jednocześnie w duszpasterstwie i prowadzeniu chóru. Jest oczywiście pan organista, który utrzymuje się z ofiar w czasie roznoszenia opłatków oraz z ofiar z pogrzebów i ślubów. W niedziele i święta pomaga też pan kościelny z synami. O plebanię dba pani gospodyni.

Wielkie dzięki składam raz jeszcze osobom, które przyczyniają się do dobrego funkcjonowania naszej parafii. Otrzymuję głosy, także spoza parafii, że panuje tu prawdziwie rodzinna atmosfera. I oby tak było dalej. „Bóg zapłać" Kołom Gospodyń Wiejskich, strażakom, chórowi, panu organiście, ministrantom, pani katechetce, pani gospodyni, Radzie Parafialnej, uczestnikom adoracji, nabożeństw, Mszy świętych, dzieciom, młodzieży i dorosłym.

Na Nowy, 2013 Rok życzę wszystkim Drogim Parafianom umiłowania Mszy św. i zaufania naszej Patronce, Matce Bożej Częstochowskiej. Dziękując w modlitwie Panu Bogu za każdego z Was, za wszelkie dobro, które dokonało się w nas i poprzez nas dzięki Bożej Opatrzności, składam serdeczne podziękowanie wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do budowania Kościoła zarówno w sensie materialnym jak i duchowym.

ks. Jarosław Kwiecień