Tylko dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności odkryto nazwiska autorów kolędy „Cicha noc".

Historia tego utworu rozpoczęła się w 1818 r. w kościele, w małym austriackim miasteczku Oberndorf koło Salzburga.

Tuż przed Wigilią Bożego Narodzenia mysz wygryzła dziurę w skórzanych miechach kościelnych organów, a wędrowny stroiciel miał się tutaj pojawić dopiero za parę miesięcy. W ciągu trzech i pół godziny organista Franz Gruber skomponował muzykę do wiersza napisanego przez Josefa Mohra. W Wigilię Bożego Narodzenia ci dwaj mężczyźni zaśpiewali swój utwór przy akompaniamencie gitary i chóru dziecięcego. Odnieśli wielki sukces. 

W maju następnego roku, kiedy pojawił się stroiciel organów, Gruber dal mu nuty, aby rozpowszechniał pieśń w innych parafiach. Trzynaście lat później kwartet rodziny Strasser włączył „Cichą noc" do swego repertuaru, jako tyrolską pieśń ludową nieznanych autorów. Czas mijał, a tak popularna dziś kolęda była przypisywana kilku znanym kompozytorom. W 1854 r. dyrektor orkiestry królewskiej w Berlinie napisał do dyrektora chóru szkoły benedyktyńskiej w Salzburgu, prosząc o kopię „Cichej nocy" autorstwa Michaela Haydna, brata słynnego kompozytora Józefa Haydna. Wszystko się wyjaśniło, gdy dyrektor chóru poprosił swego ucznia, którym okazał się Felix Gruber, syn Franza Grubera, o odnalezienie nut tej pieśni.

jarkwi
23.12.2018 r.