Po co są rekolekcjePrzychodzi Wielki Post i w kościele słyszymy stare jak świat ogłoszenie: „w takich, a takich dniach, w naszej parafii odbędą się rekolekcje wielkopostne”.

- Niektórzy uważają, że rekolekcje to zwykła praktyka wielkopostna, na którą zwołuje się ludzi po to, by im przemówić do rozumu.
- Inni znów widzą w nich, ciągnące się w nieskończoność nauki, w których powtarza się w kółko to samo.
- Są wreszcie i tacy, którzy nie dadzą się nabrać na groźbę piekła, czy wiecznego potępienia, którymi zwykło się straszyć uczestników rekolekcji.
- Niektórzy ludzie swój udział w rekolekcjach uzależniają także od własnego nastroju, sytuacji życiowej, poziomu religijności, jaki reprezentują oraz z tzw.: „potrzeby serca”.

Czym na pewno nie są rekolekcje wielkopostne.
- Na pewno nie są tzw.: „praniem mózgu”, gdzie próbuje się wiele treści na raz wpoić słuchaczom do głowy.
- Nie można też o nich mówić, że są sposobem wyciągania na wierzch wszelkich, „ludzkich brudów.
- W rekolekcjach też nie można upatrywać chęci wyżywania się kaznodziei na słuchających go wiernych, lub też formy tzw.: „głaskania ich”, aby chętniej na nie przychodzili.
- Rekolekcje nie są również po to, abyśmy mogli spełnić swój chrześcijański obowiązek i wziąć udział w praktyce, którą Kościół nakazuje wypełnić.
- Nie powinno się na nie uczęszczać tylko dlatego, że będzie okazja posłuchać kogoś innego, lub oczekiwać, że rekolekcjonista w swoich naukach powie coś interesującego i oryginalnego.

Dlaczego wielu nie bierze udziału w rekolekcjach świętych?
- Główną przyczyną jest zanikanie życia religijnego w niektórych polskich rodzinach.
- Nie zobaczymy na rekolekcjach również i tych, którzy twierdzą, że nie mają grzechów, nie potrzebują nawrócenia i nie trzeba ich pouczać, jak mają żyć.
- Nie zobaczymy też na nich ludzi zbuntowanych, obrażonych na cały świat, wiecznie niezadowolonych, mających o sobie wielkie mniemanie i pełnych pogardy dla innych.
- Nie znajdą się tu również ludzie przeciętni, dla których życie religijne jest jedynie dodatkiem do smutnej rzeczywistości życia.

Komu więc są potrzebne rekolekcje?
- Dzisiaj raczej nie można liczyć na tłumy, na pełne kościoły wiernych, którzy z miłości do Boga przyjdą do naszych świątyń, aby wziąć udział w rekolekcjach świętych.
- Rekolekcje to czas mojego osobistego spotkania z Bogiem. Uczestnicząc w nich otwieram się na działanie Boga, który chce coś do mnie powiedzieć, pouczyć mnie, jak mam dalej żyć, jak postępować, by to moje życie było prawdziwie chrześcijańskie.
- Rekolekcje święte odprawiam po to, by spojrzeć w siebie, aby poszukać odpowiedzi na pytania, które wciąż sobie zadaję. Człowiek wiary najlepiej rozumie, że sam, o własnych siłach nie jest w stanie podźwignąć się ze swoich upadków, potrzebuje więc nawrócenia. Rekolekcje mają właśnie taką moc.
- Dlatego też tak wiele w naukach rekolekcyjnych mówi się o modlitwie, o pojednaniu z Bogiem i osiągnięciu zbawienia.
- Kto rozumie potrzebę odprawienia rekolekcji świętych, tego nie trzeba specjalnie zapraszać do kościoła.
- Rekolekcje są dla wybranych.

My, ludzie wiary całe życie odprawiamy rekolekcje, a każdy dobrze przeżyty dzień, pokonany grzech i uczynione dobro, to właśnie owoce tego błogosławionego czasu.