Domowy makaron niedzielnyDomowy makaron smakuje nieporównywalnie lepiej, niż makaron ze sklepu. W tym konkretnym przypadku, jak widać, tradycja wygrywa z wygodą i nowoczesnością.

Obecnie w sklepach mamy ogromny wybór makaronów wszelkiego typu. Ale od święta warto spróboważ zrobić własny. Smakuje inaczej (lepiej)! Z dzieciństwa pamiętam robienie makaronu na cały tydzień, co oznaczało porozkładane na łózkach gazety, na których suszyły się placki przyszłego makaronu. A u babci kawałki takich placków były pieczone przez nas na rozgrzanej blasze pieca (za co oczywiście byliśmy gonieni - bo braknie na makaron).

Potrzebujemy:

40 dag przesianej mąki + mąka do posypania stolnicy
4 jaja (na każde 10 dag mąki - 1 jajo)
odrobinę soli (niedużo, poniważ woda do gotowania makaronu też będzie posolona)
1-2 łyżki letniej wody (jeśli są trudności z zagnieceniem całej mąki)

Mąkę przesiać do miski lub na stolnicę, na środku zrobić wgłębienie, wbić jaja. Każde ciasto, które trzeba zagnieść zaczynamy od wymieszania (zarobienie widelcem lub nożem, kiedy główne składniki są mokre, lepkie i najchętniej przyklejają się do ręki). Wyrabiamy ciasto na gładką masę. Ciasto powinno być zwarte, gładkie i elastyczne.

Kolejny krok to rozwałkowanie ciasta na jeden lub kilka cienkich placków (ok. 1 mm) i pozostawienie ich co najnmniej pół godziny w celu podsuszenia. Ciasto o idealnym stopniu twardości wymaga sporej siły przy wałkowaniu.

Płaty ciasta nalezy pokroić na  prostokąty, ułożyć kilka jeden na drugim i siekać nożem. Kluseczki po wykrojeniu są ze sobą posklejane i trzeba je od siebie oddzielić przez podrzucanie.

Posiekane kluseczki trzeba jeszcze raz trochę podsuszyć, aby zrobiły się bardziej zwarte. Gotowy makaron gotujemy kilka minut (im grubszy, tym dłużej, nawet do 10 min.) w lekko osolonej wodzie z łyżką oleju.

Zrobiony, pokrojony makaron możemy wysuszyć i przechowywać w papierowej torbie. Jeśli ugotujemy za dużo makaronu, możemy go przełożyć do pojemnika lub torebki foliowej i zamrozić.

W przypadku, gdy gotujemy makaron do dania z sosem, w momencie przelewania go zimną wodą spłukujemy z niego skrobię i sól, przez co sos będzie mniej spojony z naszą pastą. Jednak gdy zależy nam, aby makaron był w dobrym stanie jeszcze następnego dnia, warto go zahartować czyli po ugotowaniu przelać zimną wodą z kranu.

listopad 2016