Cało dotarli na Jasną GóręPielgrzymka piesza z Wrzosowej na Jasną Górę dotarła do celu szczęśliwie. Chociaż nie obyło się bez przygód. Już na wyjeździe z Klucz okazało się, że zepsuł się jeden z trzech autokarów (dwoma jechali obcokrajowcy, jednym mieszkańcy parafii dekanatu). Trzeba było czekać we Wrzosowej, aż nowym pojazdem dojadą pechowcy. Dziewczyny z Hiszpanii stwierdziły, że nogi trochę bolą, słońce trochę przypiekło, ale było warto przejść te 18 km.